#43 Z golą pupą
Pierwotnie ten artykuł miał być o tym, jak zaprezentować światu pupę. Ale to mogę streścić w dwóch zdaniach i nie będzie to nic nadzwyczajnego: W Czechach kobieta może naturalnie urodzić dziecko, które jest ułożone pośladkowo. W Polsce takie przypadki idą bezkompromisowo pod nóż. Na cesarkę, Jezu, nie na ścięcie.
Zamiast tego porównamy politykę społeczną, a konkretnie politykę rodzinną. Nie okłamujmy się, dziecko uwiera rodzinny budżet w obu krajach. I nie mam tu na myśli zakupów wszystkich tych gadżetów dla dzidziusia. W którym kraju budżet rodziny stoi lepiej?
Sam macierzyński trwa w Czechach 28 tygodni i matka otrzymuje około 70% wynagrodzenia netto. Jeśli jednak zarabia powyżej średniej krajowej, wypłacany procent jest nieco mniejszy. Po tym okresie może iść (ona lub ojciec) na urlop rodzicielski. Ten trwa od dwóch do czterech lat – długość wybierają rodzice. Jako wsparcie finansowe na urlopie rodzicielskim służy kwota 220 tysięcy koron, czyli ok. 35 tysięcy złotych (w przygotowaniu jest podwyżka na 300 tysięcy koron, co w przeliczeniu daje ok. 50 tysięcy złotych). Ta kwota jest wypłacana w postaci miesięcznych zasiłków, a całość rozliczana jest według wybranej długości urlopu.
W Polsce urlop macierzyński to 26 tygodni, ale większość matek łączy go z rodzicielskim, który trwa 30 tygodni. W takiej kombinacji kobieta pobiera 80% swoich miesięcznych zarobków. A potem, kiedy dziecko kończy rok? Potem nic, miła mamo. Albo będzie utrzymywał cię mąż, albo wracaj do pracy. Jedyny ratunek to 500+ przy więcej dzieciach. Ale ale, jesteśmy przed wyborami, więc jakąś tę złotówkę rodzina już przy pierwszym dziecku dostanie.
#43 S holým zadkem
1. srpna 2019
Původně měl být tenhle článek o tom, jak se světu ukazuje zadek. Ale to se dá shrnout ve dvou větách a žádné terno to není. Tak tedy: V Česku prvorodičce dovolí rodit dítě uložené zadečkem napřed. V Polsku ji nekompromisně vezmou pod nůž. Na císaře proboha, ne že ji zabijou.
Místo toho porovnáme sociální, konkrétně rodinou politiku. Co si budem nalhávat, pořízení si dítěte je zásah do rodinného rozpočtu v obou zemích. A teď nemám na mysli kupování všech těch miminkovských gadgetů. Kde je však lépe?
Samotná mateřská trvá v Česku 28 týdnů a matka na ní dostává přibližně 70 % čisté mzdy. Jestli však vydělává nadprůměrně, je to menší podíl. Po tomto čase může jít (ona nebo otec) na rodičovskou dovolenou. Ta trvá od dvou do čtyrech lat – délku si volí rodiče. A jako finanční příspěvek tu je suma 220 tisíc (chystá se zvýšení na 300 tisíc) korun, která se rozpočítá podle délky do jednotlivých měsíčních příspěvků.
V Polsku je mateřská 26 týdnů, ale většina matek ji spojuje rovnou s rodičovskou, která je 30 týdnů. V takové kombinaci žena bere rok 80 % svého měsíčního výdělku. A potom? Jak je dítěti teprve rok? Potom nic, milá mámo. Muž tě bude živit, nebo se vrať do práce. Zachránit tě z části může příspěvek na zvýšení porodnosti (pět set złotých měsíčně na druhé a další dítě). Ale protože je před volbami, příspěvek rodina dostane už i při prvním dítěti…